Piłkarze Hoffenheim pokonali Bayern Monachium 1:0 (1:0) we wtorkowym meczu 27. kolejki Bundesligi, przerywając tym samym serię 19 meczów bez porażki obrońców tytułu. – Rywale zagrali bardzo intensywnie i zaskoczyli nas swoim stylem – ocenił Carlo Ancelotti.
Robert Lewandowski zaliczył 90 minut, ale tym razem był nieskuteczny. W 45. minucie miał znakomitą okazję do wyrównania, ale trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie drugiej połowy w dobrej sytuacji piłkę spod nóg Polaka w ostatniej chwili wybili obrońcy Hoffenheim.
"Bild" ocenił grę napastnika na "3" w skali 6-1. To najlepsza ocena w zespole Bayernu. Na taką samą notę zasłużyli Kingsley Coman oraz Sven Ulreich, który zastąpił w bramce kontuzjowanego Manuela Neuera. Najsłabszym na boisku uznano Renato Sanchesa (5).
– To było bardzo intensywne spotkanie. W pierwszej połowie zawiedliśmy, dużo lepiej było po zmianie stron, ale nie wykorzystaliśmy kilku okazji do wyrównania. Czasami w piłce nożnej tak się zdarza – ocenił Carlo Ancelotti.
Wtórował mu Arjen Robben. – Nie możemy sobie pozwalać na takie wpadki. Zabrakło nam dyscypliny, zawsze byliśmy krok za naszymi rywalami. W drugiej połowie było lepiej, ale tym razem nie udało się zdobyć bramki – przyznał.
Dzięki wygranej piłkarze Hoffenheim zostali jednym z trzech zespołów – obok Bayernu i Borussii Dortmund – który w obecnym sezonie wciąż nie przegrał na własnym boisku. Po 27 kolejkach obrońcy tytułu prowadzą w tabeli z przewagą 13 punktów nad drugim RB Lipsk. Rywale w środę mogą zmniejszyć stratę – w wyjazdowym meczu tej serii gier zmierzą się z Mainz.